piątek, 30 maja 2014

"Cała Polska czyta dzieciom"

Przez odpowiednią literaturę dla dzieci kształtuje się przyszłego czytelnika, któremu toruje się drogę do wielkiej poezji, do literatury klasycznej... (Jan Brzechwa)



W tym roku szkolnym postanowiłam włączyć się do programu "Mądra szkoła czyta dzieciom", działającego w ramach Fundacji 

A od przyszłego roku szkolnego mam wielkie plany szerzenie czytelnictwa wśród dzieci. Będziemy czytać codziennie.


Cavalier King Charles Spaniel...


Poznajcie Reda, naszego pieska :)





Rasa:

Cavalier King Charles spaniel to typowy pies do towarzystwa. Kocha wszystko i wszystkich bez wyjątku. Idealny przyjaciel dzieci. Cavalier King Charles spaniel nadaje się na pierwszego psa w życiu ponieważ jest łatwy w szkoleniu i nie wykazuje chęci do zdominowania właściciela. Nie wykazuje najmniejszej agresji w stosunku do ludzi czy innych psów. Ogromny pieszczoch istnieje nawet powiedzenie wśród posiadaczy ze czy tego chcesz czy nie twój cavalier prędzej czy później wyląduje u Ciebie w łóżku pod kołderką no chyba ze upodoba sobie własny kącik.

Jednak cavalier King Charles spaniel nie jest typowym kanapowcem, sprawdza sie idealnie w psich sportach takich jak agility czy flyball. Siersć wymaga regularnej pielegnacji jak u każdego długowłosego psa jednak nie ma specjalnych wymagań pielegnacyjnych. Według wzorca powinien ważyć od 4.4 do 8.8 kg jednak zdarzają się wieksze osobniki. Jest jedną z nielicznych ras która mimo wieu nie traci ta wiele z szczenięcego uroku.

Cavalier King Charles spaniel to z reguły zdrowe psy jednak mogą być narazone na wade zastawki serca wiec najlepiej szukać szczeniąt których rodzice byli przebadani w tym kierunku czyli w tym wypadku szczenię z dobrej rodowodowej hodowli. Miedzy innymi z powodu tej wady należy sie wystrzegać "hodowli bezpapierowych"

A to kilka fotek naszego Reda.
Red urodził się 1 września 2013 roku, czyli ma 9 miesięcy.








Dzień Dziecka :)


Niech Ci się spełnią pragnienia,
niech słonko zawsze Ci świeci,
przyjmij te skromne życzenia,
od kochających Was rodziców.

To życzenia dla wszystkich dzieci, tych dużych i tych małych!!!!

Pozdrawiam!

Messi...

... to nasz sportowy idol... Tzn. mój (za to, że jest skromnym chłopakiem, utalentowanym, ale i bardzo pracowitym) i mojego syna (za całokształt).

A to nasz całkiem spory zbiór książek o tej "pchle" :)



 Ta książka, to portret tego wielkiego, pomimo niskiego wzrostu, piłkarza. Opisana jest droga Messiego do elitarnego grona, który tworzą Maradona, Pele i inni wielcy ze świata piłki. Znajdziemy w tej książce szczegóły z życia Argentyczyka, jego walkę z naturą, z przeciwnościami losu. Warto przeczytać!
Dziennikarz, Luca Caioli, pisząc tę niesamowitą biografię dotarł do przyjaciół, trenera oraz rodziny Messiego. A co najważniejsze, rozmawiał z samym Messim. Poznał najmniejsce szczegóły życia tego piłkarza od najmłodszych lat.  Z opowieści wyłania się historia wyjątkowego chłopca i mężczyzny, skromnego i oszczędnego w słowach, przemawiającego głośno i dobitnie na boiskach piłkarskich całego świata.

To kolejna książka biograficzne wielkiego piłkarza. Myślę, że każdy fan Messiego powinien ją przeczytać.





A pod tym zdjęciem możemy się śmiało podpisać, bo mamy takie samo zdanie:





Nasze rodzinne pasje...

... nasza rodzina lubi spędzać czas ze sobą... ale wszystko jest czynione pod zainteresowania dzieci... nasi dwaj synowie to miłośnicy piłki nożnej...

Wspólnie kibicujemy najlepszej drużynie, czyli...
Oglądamy razem każdy mecz... Jesteśmy wierni nawet wtedy, kiedy drużynie idzie gorzej...

A i biblioteczka mojego syna jest bogata w księgozbiór dotyczący FC Barcelony...

Zapraszam na przegląd w kolejnym poście.

czwartek, 29 maja 2014

W klimacie książek...

To jak już jesteśmy w temacie książek, to polecam blog mojej koleżanki z poprzedniej pracy. Recenzje na bloga piszą uczniowie VIII LO i nie tylko. Polecam!
http://osemkowyklubrecenzenta.blogspot.com/

A ja polecam książki:


Opis z książki:
Osiemnastowieczna Europa, srogie zimy, zblazowani książęta, bogate miasta i ubogie domostwa ich mieszkańców, a na tym tle niezmordowany, żarliwy i niepokorny talent" Wolfgang Amadeusz Mozart.
Autorka Poślubić Mozarta snuje barwną i wzruszającą opowieść o wielkim kompozytorze i czterech młodych kobietach, które zawładnęły jego wrażliwością, muzyką i sercem- siostrach Weber. Alojza urzekła go urodą i talentem wokalnym; Józefa zachwycała niezwykłą, głęboką barwą głosu; Zofia była jego powierniczką; Konstancja zaś odegrała niespodziewaną dla wszystkich rolę... i została jego żoną.







Opis z książki:
W tym świecie, od dziesięcioleci szarpanym wojnami, w którym mężczyźni noszą broń od zawsze i jeśli nie walczą z najeźdźcami, to walczą ze sobą; w świecie, w którym jedynym opłacalnym zajęciem jest przemyt albo produkcja opium, żyją normalni ludzie. Ludzie, którzy odczuwają, kochają i cierpią tak samo jak my. Czy mają jakąś szansę na przyszłość?
Mają. Chcą żyć. Chcą zakładać rodziny, kochać się, wychowywać dzieci. Wierzą, że wojna się kiedyś skończy. I mają takie kobiety jak Shirin- Gol.

Moi mali czytelnicy...

Muszę się pochwalić, że moje dzieci (synowie 9 i 4 latka), tak samo jak ja, kochają czytać książki.
I jak starszy syn zobaczył, że prowadzę bloga i piszę o książkach, które przeczytałam to powiedział: "Mamo, a napisz jakie ja książki  przeczytałem. Może innym dzieciom spodobają się".

No to piszę:

Kamil, mój syn, uwielbia czytać książki o przygodach nieznośnego, koszmarnego Karolka i jego bracie, idealnym Danielku. Ostatnio przeczytał te części:




A dziś wypożyczył sobie:


Inna kolekcja książek, która wciągnęła mojego syna to:






No i żeby nie było, że o młodszym zapomniałam, to Emil uwielbia książki o Smerfach. I dziś z biblioteki wypożyczył kolejne tytuły:



Niech czyta ta nasza młodzież. Bo rozmawiałam z panią z naszej zaprzyjaźnionej biblioteki i narzekała, że dzieci z klas 5 i 6 i starsze przestają czytać. Niestety, mogę to potwierdzić, pracując w szkole podstawowej, w bibliotece. Uczniowie klas 4-6 zapominają, że nie tylko lektury należy czytać (a i z tym wygląda to różnie...)




CZAR 2 KÓŁEK- to cykliczna impreza rowerowa. I w tym roku mój syn wystartował. Nie udało mu się zająć medalowego miejsca, ale zabawa była super. Tym bardziej, że cała nasza rodzina jeździ na rowerze.
 A kilka dni temu nasza najmłodsza pociecha też już opanowała jazdę na 2 kółkach. Więc niedługo przed nami super rodzinne wycieczki rowerowe.


Pamiętajcie kochani- W ZDROWYM CIELE ZDROWY DUCH!!!!!




Kreatywność bibliotekarza...

... dziś w naszej szkole obchodzimy Święto Szkoły. W roku 2012 szkole nadano imię Misji Pokojowych ONZ, a rok później, 28 września 2013 roku nastąpiło uroczyste wręczenie sztandaru.


A dziś, rok później, świętujemy!
Głównym punktem obchodów jest międzyszkolny konkurs o ONZ. Tam skupiły się wszystkie siły, prace naszej szkoły, dyrektora i nauczycieli.
A my, wczoraj po południu, dowiedziałyśmy się, że mamy pod naszą opieką 2 klasy. I co teraz?
Chwila zawahania i ruszyły nasze machiny myślowe...

I dzisiaj odbył się w czytelni biblioteki konkurs na temat naszej szkoły. Młodzież rywalizowała chętnie i zabawa była przednia. Potem bawiliśmy się w wisielca- hasła oczywiście związane ze Świętem Szkoły.
A na zakończenie obejrzeliśmy film "Magiczne drzewo. Czerwone krzesło"- film ściśle związany z Bydgoszczą, bo nagrywany na Starym Rynku.

Bibliotekarz to troszkę jak klaun w cyrku- wszystko musi umieć, być kreatywnym i wszechstronnym :)

A na zakończenie logo naszej szkoły, wymyślone przez absolwenta tejże szkoły, Kamila Mójtę.




wtorek, 27 maja 2014

Dzień Mamy :)

Najpiękniejszy dzień w roku dla każdej mamy :)

Moi synkowie podarowali mi przepiękne laurki. Potem rodzinnie wybraliśmy się na pizzę. Miło spędzony dzień :)

A w szkole też nie próżnowaliśmy. Najpierw dzieci z Klubu Młodego Czytelnika wykonywali gazetkę na swoją, klasową imprezkę z okazji święta ich mam. Były to olbrzymie serca wykonane metodą kolażową.


A 23 maja odbyła się uroczystość, na której nasi Klubowicze i ich klasa występowali dla wzruszonych mam, a potem wspólnie wykonywali kwiaty metodą origami. Spotkanie było bardzo udane :)



piątek, 16 maja 2014

Misja...

Moją misją (górnolotnie powiedziane ;) ) jako bibliotekarz jest popularyzowanie czytelnictwa młodych ludzi. Wcześniej, jak pracowałam w jednym z liceów ogólnokształcących, ożywiłam bibliotekę. Nawiązałam współpracę z lokalnymi poetami, dziennikarzami, pisarzami, ludźmi kultury szeroko pojętej i organizowałam biesiady czytelnicze, spotkania poetyckie. Konsekwencją moich działań, że biblioteka przestała być kojarzona z magazynem książek. A i czytelnictwo wzrosło, młodzież czytała książki spoza kanonu lektur.

Teraz pracuję w szkole podstawowej. I tutaj teraz próbuję popularyzować czytelnictwo. Prowadzę Klub Młodego Czytelnika- są to uczniowie klas trzecich i piątych. Współorganizuję biesiady czytelnicze- dla uczniów naszej szkoły, jak i zaprzyjaźnionych pobliskich przedszkola. Poniżej kilka fotek z takich imprez:












Czytelnictwo w klasach I-III wygląda bardzo optymistycznie. Dzieci dużo czytają, chętnie i licznie nas odwiedzają. Gorzej sprawa wygląda z klasami IV-VI. I dlatego od nowego roku szkolnego chcę się skupić na tych starszych uczniach. I zachęcić ich do czytania książek innych niż lektury (oni mają problem również z przeczytaniem lektury, więc nie wiem, czy mi się uda zwiększyć czytelnictwo wśród młodzieży).
Mam już kilka pomysłów... Trzymajcie kciuki za powodzenie misji ;)

czwartek, 15 maja 2014

Bibliotekarz z pasją...

... czyli jaki?

Każdy z nas ma swoje pasje... każdy z nas lubi coś innego... i dlatego świat jest kolorowy, a my tacy różni...

Bibliotekarz kojarzy się z osobą płci żeńskiej, w długiej, kraciastej spódnicy, w okularach z pogrubionymi szkłami i prostymi, zaniedbanymi włosami... A praca bibliotekarza kojarzy się z nic nie robieniem, tylko piciem herbaty i czytaniem...

A czy tak jest naprawdę?

Mówię głośno, że nie...

Teraz bibliotekarz to osoba wszechstronna, umiejąca wyszukać cenne informacje. To osoba, dla której nowinki technologiczne nie są obce. To osoba, zwłaszcza w szkole podstawowej, nauczyciel języka polskiego, muzyki, plastyki, a także historii, przyrody i każdego innego przedmiotu szkolnego. Bo to nam, nauczycielom bibliotekarzom, najwięcej przydzielanych jest zastępstw.

Dzisiaj bibliotekarz to nie mol książkowy... to broker informacji, specjalista od informacji...

Niestety jeszcze nie doceniony, ale ważna postać w dzisiejszym świecie pełnym informacji, tej potrzebnej i ważnej, jak i tej smogowej, zanieczyszczającej, nic nie znaczącej.

Dziś bibliotekarz to osoba, mająca na swoim koncie kilka studiów podyplomowych, kursów, szkoleń...

Moim skromnym zdaniem, udaje mi się zaliczyć do tej nowoczesnej grupy nauczycieli bibliotekarzy ;)

A moje pasje... o niektórym bardzo pobieżnie wspomniałam... ale niewątpliwie moją pasją jest poznawanie nowinek technologicznych, stąd mój aktywny udział w projektach szkolnych dotyczących TIK-u... moją pasją jest praca z dziećmi... uwielbiam pracę w ramach Klubu Młodego Czytelnika, który prowadzą już drugi rok szkolny... Odsyłam jeszcze raz na blog naszego klubu-  http://sp66klubmlodegoczytelnika.blogspot.com/, pasją też są książki, pochłaniam je w ilościach hurtowych... czytam głównie późnymi wieczorami, w autobusach... wszędzie...

Ostatnio przeczytałam:

To bardzo ciekawa, napisana w intrygujący sposób powieść Simona Montefiore. Fabuła podzielona jest na 3 części, które łączą losy Aleksandry (Samojłownej) Zeitlin.
W pierwszej części bohaterka jest szesnastoletnią uczennicą szkoły dla dziewcząt w Petersburgu. Dziewczyna nie jest spokojną uczennicą, jaką powinna być jako przedstawicielka carskiej arystokracji. Wiedzie ona życie konspiracyjne, działa w ramach partii bolszewickiej, nazywana jest Lisem Polarnym. Aktywnie pomaga w budowie socjalistycznego imperium.
W drugiej części poznajemy tę bohaterkę jako poważną radziecką kobietę, żonę wysoko usytuowanego czekisty i matkę dwójki dzieci. W wyniku nieszczęśliwego sploty wydarzeń Aleksandra Zeitlin zostaje aresztowana, razem z mężem i stryjem.
A ostatnia część to kryminał z szybką akcją i barwną fabułą. Akcja dzieje się w Rosji XX wieku. Katinka Winska, doktorantka historii zaczyna prowadzić poszukiwania w radzieckich archiwach. Czyni to na zlecenie tajemniczej Rozy Getman, które chce poznać historię swojej rodziny. Poszukiwania odkrywają coraz bardziej szokujące fakty...




Książka godna polecenia. Niesamowity, mocny i intrygujący dramat rodzinny.
Bohaterką jest ośmioletnia Sophie, która cierpi na ostrą niewydolność nerek.
Największym marzeniem dziewczynki jest normalne życie, bez dializ, bez ograniczeń wynikających z choroby.
Życie dziewczynki zmienia się wraz ze zgłoszeniem kandydatury do udziału w eksperymencie medycznym, który ma za zadanie pomóc pacjentom chorym na ostrą niewydolność nerek. To leczenie przynosi bardzo pozytywne efekty...
Stan ten przerywa zaginięcie dziewczynki podczas podróży turystycznej. Matka Sophie robi wszystko, żeby szybko odnaleźć córkę, bo bez leków dziewczynka nie przeżyje...
Czy matka wygra walkę z czasem?
Inny dramat rozgrywa się w lasach Wirginii. Tam trafia zaginiona Sophie. Jest niewygodnym świadkiem walki matki o wolność córki... o wolność za wszelką cenę...
Walka dwóch matek o swoje dzieci...Obydwie walczą z wielką determinacją, całą sobą i za wszelką cenę. Ale uda się tylko jednej z nich...



Najpierw obejrzałam film... Ciekawy.
Potem sięgnęłam po książkę. Generalnie nie lubię czytać książek po obejrzeniu filmu. Ale tym razem nie żałowałam...

Akcja rozgrywa się w Hitlerowskich Niemczech. Główna bohaterka, Liesel Meminger, jest świadkiem śmierci swojego młodszego brata podczas trudnej podróży pociągiem. Chłopiec zostaje pochowany na najbliższej stacji. Podczas pogrzebu, dziewczyna dostrzega w śniegu książkę "Poradnik grabarza". To będzie pierwsza książka, którą Liesel ukradnie.
Dziewczyna trafia do domu bardzo niemiłej, oschłej macochy i sympatycznego ojczyma, który nauczy ją czytać. Książki stają się ogromną miłością Liesel. Jej największym marzeniem jest zdobycie książek z biblioteki burmistrza. W kradzieży książek pomaga jej zaprzyjaźniony chłopak z sąsiedztwa.
Przyjaciół połączyła miłość do książek i nienawiść do brudu, wojny i samego Hitlera.
To genialna książka, która opisuje w sposób oryginalny, zrozumiały dla młodych czytelników tragedie
II wojny światowej.
Polecam z całego serca!

piątek, 2 maja 2014

Mój blog...

Długo zastanawiałam się nad tym, jak poprowadzić ten blog... Co zamieszczać... I myślę, że warto wkleić link do bloga,który istnieje od września i jest raczej na bieżąco uzupełniany.
Opisywany blog to kronika tego, co robię w pracy (dla przypomnienia jest to biblioteka w szkole podstawowej) w ramach działającego już drugi rok Klubu Młodego Czytelnika.

Zapraszam do zapoznania się z blogiem Klubu Młodego Czytelnika :)


W związku z długim majowym weekendem życzę udanego wypoczynku:)







poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Origami

W wolnej chwili lubię pobawić się papierem :)
Origami- czarowanie z papieru. Pasją tą zaraziłam się w zeszłym roku, kiedy poznałam małżeństwo, panią Danutę i pana Marka, którzy zajmują się tą sztuką składania papieru.

Zaraziłam tą pasją uczniów- czytelników naszej biblioteki szkolnej i już jesteśmy po drugim spotkaniu z panią Danutą i panem Markiem.



Oczywiście, dzieci wykonywały łatwiejsze prace. Ja nauczyłam się dodatkowo robić kurkę znoszącą jajka i koszyczek wielkanocny. 
Origami to fajna psychoterapia- uspokaja, uczy cierpliwości i dokładności.
Polecam:)

A już w maju po raz kolejny spotykamy się z panią Danutą i panem Markiem. Tym razem będzie to Dzień Mamy i razem z uczniami klasy 3e i ich mamami będziemy tworzyć kwiaty z papieru.

Źródło ilustracji: http://happinessforge.blogspot.com/2012/04/ptaszki-origami-part-2-inspiracje.html, dostęp: 28.04.2014r.



niedziela, 27 kwietnia 2014

Jan Paweł II... Świętym...

Dziś wielki dzień... zarówno dla osób wierzących, jak i nie wierzących... bo trudno przejść obojętnie obok procesu kanonizacji wielkiego człowieka, Jana Pawła II...

Kilka sentencji, które stały się moim mottem życiowym:


Jan Paweł II powiedział:


"Wczoraj do Ciebie nie należy.
Jutro niepewne...Tylko dziś jest Twoje."



"Człowiek jest wielki nie przez to, co posiada,
lecz przez to, kim jest; nie przez to, co ma,
lecz przez to, czym dzieli się z innymi."


"Zbyt często życie ludzkie rozpoczyna się
i kończy pozbawione radości i pozbawione nadziei."







sobota, 26 kwietnia 2014

Zlot Mustangów :)

Kolejna pasja bibliotekarki?

Raczej nie... bardziej ciekawość, podziw i atrakcja :)


Dziś w Bydgoszczy odbył się VI Ogólnopolski Zlot Mustangów 2014. Początek zlotu miał miejsce tuż pod moimi oknami, więc z młodszym synem poszliśmy. A o to fotki z wyjścia:



A ten podobał nam się najbardziej, chociaż to nie Mustang :)


A tutaj link
dla zainteresowanych historią Forda Mustanga.





piątek, 25 kwietnia 2014

Czy bibliotekarz tylko książką żyje?

Uwielbiam czytać... i jak sięgam pamięcią, zawsze kochałam książki :)
Przyznać muszę, że sam kierunek studiów (Informacja naukowa i bibliotekoznawstwo) to przypadek, ale chyba pokierowało mną przeznaczenie... Już jako dziewczynka zakładałam w domu bibliotekę, każda książka miała kartę, a czytelnikami były lalki... Potem, jako uczennica szkoły podstawowej, chodziłam do biblioteki miejskiej w Chojnicach i tam spędzałam całe popołudnia. Zaprzyjaźniłam się tam z panią bibliotekarką (do tego stopnia, że gdy jako 13-latka przeprowadziłam się do Bydgoszczy, to przez długi czas korespondowałyśmy ze sobą) i pomagałam w układaniu książek, w roznoszeniu monitów do zapłaty i zwrotu książek...
No i teraz spełniam swoje marzenia, pracując w bibliotece :)




Ale mam też inne pasje...

Scrapbooking...
Interesuje mnie scrapbooking elektroniczny, z wykorzystaniem programów graficznych. Bo manualnie nie jestem wielce uzdolniona...
Teraz już brakuje mi czasu, ale jeszcze niedawno sama wykonywałam prezenty w postaci zdjęć opracowanych właśnie tą techniką, robiłam kalendarze i wszelkie inne ciekawe rzeczy. Obiecuję, że poszukam niektóre moje prace i załączę.

Inne moje pasje w kolejnych odsłonach :)

A że dziś piątek to:



Źródła grafik:
http://www.wachamksiazki.pl/top/ulubione/5
http://forum.artscow.com/ShowPost.aspx?ThreadId=73012
http://gosiawoz.blogspot.com/2013/09/udanego-weekendu.html